AktualnościInternet

Palemoon – nieznana przeglądarka

Ostatnia aktualizacja: 1 stycznia 2025, 22:51

Dawno, dawno temu, 4 października 2009 roku, pewien Holender M.C. Straver wydał pierwszą wersję przeglądarki Firefoks o nazwie Palemoon. Początkowo zmiany obejmowały usunięcie telemetrii. Był to po prostu „własny” Firefoks (wersja 1.5-2.0). Od wersji 3.x w pierwszym miesiącu ruch na stronie Palemoon wyniósł aż 15.000 wizyt, co miało związek z obniżeniem wymagań sprzętowych i zmianami w instalatorze, a sama przeglądarka dostała wiele informacji zwrotnych od użytkowników.

Kolejnym przełomem była wersja 4.x, gdzie Palemoon pozostał przy bardziej konserwatywnym Interfejsie Użytkownika(UI). Taka mała zmiana a jednak ucieszyła użytkowników. Wersja 7.x przyniosła kolejny kamień milowy – usprawniono zarządzanie zasobami, co było istotne na starszym sprzęcie. Następnie wersja 12.x uzależniła się od bazy kodu Mozilli.

W wersjach 24-26 nastąpiło sforkowanie silnika Gecko Firefoksa, tak powstała pierwsza wersja Goanny.
Kolejne istotne zmiany zostały wypracowane w wersji 27.x „Tycho”, gdzie podjęto decyzję o kontynuacji rozwijania standardu dodatków XUL, czyli UXP. Firefoks przemigrował na standard WebExtensions, by jego dodatki były kompatybilne z Safari i przeglądarkami opartymi na Chromium. Mozilla poszła w stronę „kwantowej” rewolucji, przeglądarki opartej na wielu procesach i narzędziach opartych o język Rust. Kolejna zmiana Interfejsu z Australisa na Photon spowodowała powstanie zalążka nowej przeglądarki Basilisk, gdzie Interfejs Użytkownika Australis żyje nadal.

Latem 2021 nastąpił przykry atak ze strony grupy z byłych republik radzieckich dawnego ZSRR, nastąpiła próba zawłaszczenia projektu, łamanie zasad dystrybuowania nazwy i kodu źródłowego, w wyniku czego dostęp do repozytorium kodu źródłowego został częściowo ograniczony z zewnątrz. Duch współpracy został nadwyrężony, a wszyscy wiemy, że licencja sama się nie obroni.

Wraz z nadejściem 2022 prace nad rozwojem Palemoon zostały wskrzeszone. Dodawanie nowych funkcjonalności do UXP zostało wstrzymane przez brak kapitału ludzkiego. Sytuację skomplikował fakt, że nastąpił konflikt, gdy jeden z deweloperów chciał przejąc projekt na własność przy okazji sabotując rozwój projektu.
Mam cichą nadzieję, że duch współpracy i rozwoju zatriumfuje i te inicjatywy będą rozwijane nadal.

Ciekawą opcją, choć problematyczną w praktyce jest obsługa wtyczek NPAPI, które można zainstalować pod warunkiem, że najpierw je się znajdzie, co po krótkim researchu okazało się dość problematyczne. Ja niestety nie byłem w stanie.

Najważniejsze cechy przeglądarki to:
– Małe zużycie zasobów;
– Stabilność;
– Wsparcie dla JPEG_XL, SVG i rysowanie Canvas;
– Kompatybilność z wieloma dodatkami Legacy Firefoksa;
– Wiele lekkich motywów graficznych;
– Szybkie oskryptowanie i renderowanie stron;
– Zoptymalizowane i bezpieczne mechanizmy internetowe.

Przeglądarka nie posiada:
– Obsługi DRM;
– Wbudowanego czytnika PDF;
– WebRTC;
– Kontroli rodzicielskiej;
– Wsparcia dla Windows maintanance service;
– Wsparcia dla urządzeń dostępności dla osób z niepełnosprawnościami.

Polecane przeze mnie dodatki to:
– pdf.js, czytnik pdfów jest bardzo do tyłu w stosunku do obecnej wersji wbudowanej w Firefoksa, ale robi swoją robotę, choć jest dość prosty;
– ColorTabs koloruje karty, nic chyba dodać;
– Dcentralayes chroni przed śledzeniem stron internetowych opartych o usługi CDN;
– Reader View czytnik, który upraszcza strony internetowe do prostego tekstu i obrazów, by strony internetowe były bardziej czytelne. Mimo wbudowanego „Głosu” opartego o Mozilla Voice, który potrafi czytać głosowo dany tekst, to nie jest przyjemne uczucie słuchać tego „Głosu”, dlatego nie korzystam z tej funkcji;
– I don’t care about cookies stara się usunąć banery/monity odnośnie akceptowania „ciasteczek”;
– Pale Moon Commander zawiera okienko z dodatkowymi ustawieniami, które można wyklikać bez wchodzenia w flagi about:config;
– MagDown klient torrentów w przeglądarce;
– Web Developers Toolbox zestaw narzędzi dla webmasterów;
– MozArchiver to ostatnie polecane przeze mnie narzędzie do zapisywania stron internetowych.

Oczywiście rozszerzeń jest więcej na podstronie palemoon.org z dodatkami.

Podsumowując!

Palemoon mimo, ze wspiera oficjalne standardy organizacji WW3, to wiele stron internetowych, takich jak Spotify(brak DRM w Palemoon), Facebook nie działa, co stanowi wyzwanie dla dzisiejszego użytkownika. Instagram działa, ale nie można się na niego zalogować. Jest to spowodowane faktem, że duże korporacje, które zmonopolizowały rynek usług internetowych często stosują „niedozwolone” praktyki i łamią standardy sieci. Zdaje sobie sprawę, że wielu współczesnych internautów nie będzie się w stanie przesiąść z Chrome, Edge, Opery czy Firefoksa na tą przeglądarkę. Palemoon można zainstalować bez problemu na popularnych dystrybucjach Linuxa, Windowsie, macOSie. Nie wiem, dlaczego beta build jest dostępny na FreeBSD w wersji 13.x, a najnowsza wersja FreeBSD to 14.2, gdzie ta paczka jest nieinstalowalna. W pkgsrc NetBSD pojawił się Palemoon w wersji 33.4.0. Otwarty klon Windowsa (ReactOS) nie posiada wielu zaimplementowanych funkcji niezbędnych do prawidłowego działania tej przeglądarki.

Miejmy nadzieję, że ta przeglądarka będzie jeszcze dostępna i rozwijana przez długi okres czasu. Produkt początkowo był miękkim forkiem Firefoksa, by po latach uzyskać całkowitą niezależność od Mozilli i jej kodu źródłowego. Będę wdzięczny za każdy komentarz.

Autor: Daniel Karpiński
Licencja: Creative Commons Uznanie autorstwa (CC BY).

Click to rate this post!
[Total: 2 Average: 5]

3 komentarze do “Palemoon – nieznana przeglądarka

  • Oj znana, znana. Jeszcze jakieś pięć lat temu to była moja ulubiona przeglądarka. Wśród niewymienionych w artykule zalet można między innymi zwrócić uwagę na bardzo dobrą sprawność w wyświetlaniu strumieni wideo, w czym „biła na łeb” oryginał (to jest Firefoksa), dorównując niemal przeglądarkom opartym na Chromium. Potem jednak jakby przestała nadążać. Coraz więcej serwisów nie działało poprawnie i niczego nie zmieniały w tym względzie pojawiające się nowe wersje przeglądarki. Żaden „zwykły” użytkownik (a za takiego się uważam) nie będzie się zastanawiał, czy używane przez niego strony stosują „dozwolone”, czy „niedozwolone” praktyki, tylko zmieni przeglądarkę na taką, w której wszystko działa.

    W dalszy rozwój Palemoon jakoś nie wierzę. Zbyt dużo byłoby do nadrobienia. W najlepszym razie ma szansę egzystować jako projekt niszowy, którym może od czasu do czasu ktoś się zainteresuje z ciekawości.

    Odpowiedz
  • NPAPI zasadniczo jest już martwe i nikt nie robi ani nie rozwija nowych wtyczek. Powód jest prosty: wszystko przeniosło się na inne technologie. NPAPI zostało wyparte przez WebAssembly i WebExtensions (w zależności od potrzeby). Przykładowo Flash został wskrzeszony jako moduł WebAssembly w projekcie o nazwie Ruffle. Ciekawe jak wygląda wsparcie WebAssembly w Palemoon.

    Odpowiedz
    • WebAssembly jest domyślnie włączony. Natomiast, co do wtyczek NPAPI, to znajdowałem zapytania odnośnie tych wtyczek jeszcze z 2023 roku, choć samych wtyczek już nie byłem w stanie znaleźć za pomocą Google i DuckDuckGo. A tutaj odnośnie WebAssembly w Palemoon palemoon.org/support/prefs-content . Pozdrawiam

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.

Skip to content