Instalacja PLD
Ostatnia aktualizacja: 4 października 2024, 23:08
PLD (PLD Linux Distribution) to polska dystrybucja Linux rozwijana od 2002 roku (pierwsze wydanie), a sam projekt miał swoje początki w 1998 roku, jako repozytoria pakietów dla innej dystrybucji.
System przeznaczony jest na serwery sieciowe oraz na stacje robocze dla zaawansowanych użytkowników.
Oparty jest na pakietach RPM i zawiera własnego menadżera pakietów o nazwie Poldek.
Projekt jest w miarę aktywnie rozwijany, aktualizacje pakietów trafiają do repozytoriów, a wydanie nowych obrazów iso Resacue Th 2018 1.6 zmotywowało mnie, aby przynajmniej wypróbować instalacje systemu.
Tak jak napisałem na wstępnie, dystrybucja PLD nie jest przeznaczona dla początkujących użytkowników, raczej dla zaawansowanych, a sam proces instalacji jest w zarysach podobny do instalacji Arch Linux i polega na instalacji wybranych pakietów w podmontowanym i chrootowanym środowisku.
Do celów tego wpisu użyłem obrazu iso Rescue Th 2018 1.6 x86_64, który zainstalowałem na maszynie wirtualnej VirtualBox.
1. Po zabootowaniu systemu live należy zalogować się na konto root; hasło: pld
2. Pierwszą czynnością jest utworzenie partycji dla nowego systemu: systemowej „/” i wymiany „swap”, a w przypadku maszyny wyposażonej w UEFI, również oddzielnej partycji EFI. Do tego celu służy program cfdisk.
3. Po utworzeniu partycji (moje partycje: swap = sda1; / = sda2) należy aktywować partycję wymiany:
mkswap /dev/sda1
oraz sformatować i podmontować partycję systemową w katalogu, np. /pld (trzeba go utworzyć):
mkfs.ext4 /dev/sda2
mkdir /pld
mount /dev/sda2 /pld
Jeśli instalujesz PLD na maszynie z UEFI należy również utworzyć i podmontować partycję na obraz efi, z systemem plików fat32.
4. Instalacja domyślnej architektury systemu docelowego jest określona w pliku:
/etc/poldek/repos.d/pld.conf
w opcji:
_arch = x86_64
lecz w moim przypadku zmiana nie jest wymagana, instaluję system 64 bitowy.
5. Kolejnym krokiem jest instalacja pakietów w podmontowanym katalogu (tutaj: /pld):
rpm --root /pld --initdb
poldek --root /pld
poldek> install setup FHS udev pwdutils chkconfig dhcpcd poldek vim geninitrd kmod cpio lilo
Polecenie „install” pobierze i zainstaluje pakiety wraz z zależnościami; niektóre narzędzia są dostępne w dwóch lub więcej pakietach, a niektóre oferują pakiety sugerowane. W obydwu przypadkach Poldek zażąda wybrania odpowiedniego pakietu do instalacji.
6. Następnym krokiem jest instalacja jądra systemu, na chwilę obecną jest to Linux kernel 4.19.13.
a. Podmontowanie dodatkowych udziałów:
mount -o bind /proc /pld/proc
mount -o bind /sys /pld/sys
mount -o bind /dev /pld/dev
b. Konfiguracja fstab:
/dev/sda1 swap swap defaults 0 0
/dev/sda2 / ext4 defaults 0 0
c. Instalacja jądra:
poldek --root /pld -i kernel
7. Po zakończeniu instalacji kernela należy skonfigurować program rozruchowy, w tym przypadku Lilo. Wyedytuj plik konfiguracyjny lilo.conf, za pomocą dostępnego edytora vim:
vim /pld/etc/lilo.conf
który powinien wyglądać następująco:
boot=/dev/sda
read-only
lba32
prompt
timeout=100
image=/boot/vmlinuz
label=pld
root=/dev/sda2
initrd=/boot/initrd
Następnie należy Lilo zainstalować:
chroot /pld /sbin/lilo
I właśnie w tym miejscu zaczęły się schody… Lilo nie chciał się zainstalować, googlowanie nic nie pomogło, więc postanowiłem doinstalować Grub:
poldek --root /pld -i grub2
chroot /pld grub-install --recheck /dev/sda
chroot /pld update-grub
Na tym etapie zakończyłem wstępną instalację, zamknąłem system live i uruchomiłem PLD z dysku twardego. Niestety, system nie uruchomił się.
Ponownie uruchomiłem system live, podmontowałem partycję systemową – jedyne, co znalazłem to brak /boot/initrd – samo dowiązanie istniało, lecz prowadziło donikąd. Chciałem wygenerować nowy initrd, lecz brak intramfs-tools w systemie i w repo skutecznie to uniemożliwił.
Z powodu brakującej dokumentacji próbowałem coś mądrego wygoolować, lecz niestety bez powodzenia.
I właśnie na tym skończyła się moja przygoda z PLD…
Wnioski końcowe
Właściwie nie mam ich wcale, poza tym, iż nie polecam PLD początkującym użytkownikom Linuksa.
W takim przypadku przypomina mi się porada nauczyciela Konfucjusza, aby nie robić nic na siłę a z czasem wszystko samo się rozwiąże.
jaki jest sens pisania poradnika ktory jak sam stwierdza autor nie dziala ?
do lilo opcja large-memory – pewnie obraz initrd jest trochę duży. Co do gruba to jest wstanie wystartować co najwyżej z ext2 a najlepiej fat. Zabrakło takiej partycji na boot z gruba.
Do generowania initrd jest geninitrd. Wcześniej warto wyedytować jakie moduły mają tam trafić.