Barcelona zrywa z oprogramowaniem Microsoftu
Ostatnia aktualizacja: 8 kwietnia 2022, 14:41
Pracownicy miasta Barcelona przestaną zarządzać pocztą w ciągu niecałego roku za pośrednictwem klienta Outlook. Konsolidacja planuje przeprowadzić migrację serwera Microsoft Exchange do Open-Xchange, alternatywnego oprogramowania typu open source. Komisarz ds. Technologii i Innowacji cyfrowej w Radzie Miejskiej, Francesca Bria mówi, że obecność giganta komputerowego Billa Gatesa w komputerach miejskich zostanie zmniejszona przed zakończeniem mandatu miejskiego. Jego celem jest wykorzystywanie tylko systemu Windows jako podstawy, a wszystkie aplikacje na komputerze stacjonarnym stają się oprogramowaniem niezastrzeżonym.
Mozilla zamiast Internet Explorera jako jego alternatywa oraz OpenOffice do zarządzania biurem. Oto niektóre z przykładów zmian przewidzianych w cyfrowym planie Rady Miejskiej Barcelony. A przyszłym celem jest pójść dalej: zrezygnować z systemu Windows, aby korzystać z systemu operacyjnego Linux, takiego jak Ubuntu, który jest już uruchomiony na 1000 komputerach w Barcelonie jako test pilotażowy.
Fundusze pochodzące od obywateli muszą być inwestowane w systemy, które można ponownie wykorzystać i otworzyć na lokalny ekosystem
– wyjaśnia Bria, oznajmiając, że Barcelona jest pierwszym podmiotem miejskim, który dołączył do europejskiej kampanii Public Money, Public Kod (w języku angielskim: pieniądze publiczne, kod publiczny).
Celem Rady Miejskiej jest
unikanie wydawania tak dużej ilości pieniędzy na usługi, które mają znaczące koszty licencjonowania
i nie poleganie na konkretnych dostawcach w wyniku umów, które w niektórych przypadkach są zamknięte przez dziesięciolecia. W świecie open source, jeśli dostawca opuści projekt, inny zespół może przyjrzeć się, jak to się go robi i kontynuować dzieło. Licencje nie są płacone, tylko wsparcie.
Programy w Barcelonie mogą być stosowane, według Bria, w innych gminach w Katalonii lub na świecie. W rzeczywistości wyjaśnia, że zastrzeżona platforma monitorowania czujników miejskich Sentillo jest już używana w odległych miejscach, takich jak Dubaj czy Japonia.
Komisarz ds. Innowacji Cyfrowej, która przed wylądowaniem w Barcelonie pracowała w Agencji Innowacji Rządu Angielskiego, NESTA poinformowała, że strategia open source nie ogranicza się tylko do wniosków, które Rada Miejska ma zrealizować, lecz również opracować projekty własnych narzędzi, zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych. W sumie, przed końcem mandatu, na wiosnę 2019 r., Rada Miejska zobowiązała się zainwestować 70% budżetu w oprogramowanie o otwartym kodzie źródłowym.
Włoski region Piemont, Australia lub fińska stolica Helsinki mają rządy, z których Barcelona czerpie inspirację z punktu widzenia cyfryzacji administracji publicznej. W Hiszpanii, zgodnie z Ustawą 39/2015 o Wspólnej Procedurze Administracyjnej Administracji Publicznych w roku 2020 kanał cyfrowy musi być priorytetem przy zarządzaniu biurokracją.
Źródło: elpais.com/ccaa/2017/12/01/catalunya/1512145439_132556.html
Zdjęcie Barcelony, źródło: Wikipedia, autor: Oliver-Bonjoch na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported
Opór materii urzędniczej i brak poszanowania publicznych pieniędzy uniemożliwia wdrażanie innych rozwiązań niż te, do których urzędniczy beton jest przyzwyczajony. A do tego dochodzi korumpowanie decydentów przez koncerny i mamy obraz sytuacji. To już „wyszło” w Monachium, Barcelonie też nie wróżę sukcesu na dłuższą metę. Zmieni się władza to zmieni się punkt widzenia.
A w Polsce po staremu! Nikt nie odważy się wdrożyć rozwiązań Open Source-owych, bo jak uciąć gałązkę dodatkowych finansów albo choć korzyści w postaci gadżetów IT! A nawet jak ktoś wdraża coś za darmo, to i tak musi to działać jedynie na MS Windows! Tylko gdzie respektowanie prawa? Taki drobiazg zapisany w prawie polskim, a mówiący o neutralności technologicznej! I kasa z budżetu Polaków leci do firm i pośredników! A na dokładkę podatnik płaci etaty informatyków, których i tak wyręcza firma zewnętrzna!